Autor: Ewa Pągowska | MamaZone.pl
Psycholog tłumaczy, co zrobić, by malec sypiał w swoim łóżeczku.
Rozmowa z Marleną Trąbińską-Haduch, psycholożką i założycielką Ośrodka Terapeutyczno – Edukacyjnego MaterPater
– Jak nauczyć dziecko samodzielnego zasypiania?
– Przede wszystkim trzeba mieć przekonanie, że się tego chce. Trzeba mieć w sobie gotowość do takiego rozstania.
– ?
– No właśnie. Zwykle przyczyn trudności w nauce samodzielnego zasypiania szuka się w dzieciach, tymczasem ja w swojej praktyce często mam do czynienia z tym, że dziecko jest już gotowe, żeby odchodzić, separować się, stawać się coraz bardziej samodzielnym, ale rodzice mu to utrudniają. Nie stawiają granic i nie są konsekwentni. Także dlatego, że kiedy malec protestuje przeciwko spaniu osobno, rodzic ma poczucie winy, uważa, że robi dziecku krzywdę.
– A może rzeczywiście jest to sygnał, że na rozstanie jest jeszcze za wcześnie? Jaki jest najlepszy czas na przenosiny dziecka do osobnego łóżeczka?
– Nie ma takiego. Wiadomo jedynie, że są dwa okresy w życiu dziecka, kiedy nauka samodzielnego spania może być trudniejsza. To mniej więcej 8. miesiąc życia, kiedy często pojawia się kryzys separacyjny i 18. miesiąc, kiedy następuje skok rozwojowy . Wtedy nawet dzieci, które wcześniej zasypiały bez problemu, mogą mieć z tym problem. Często wręcz walczą ze snem, bo przeraża je myśl, że jak zamkną oczy, mama może zniknąć.
– Jeśli dziecko jest w tym wieku, to lepiej poczekać z przenosinami do osobnego łóżka?
– Niekoniecznie. Tylko trzeba pamiętać, że mogą pojawić się trudności, że zasypianie w tym okresie może trwać nawet półtorej godziny i przygotować się na to. To, od kiedy dziecko będzie spać samo, powinno zależeć przede wszystkim od rodziców. Znam takich, którzy śpią z maluchem do jego drugich urodzin i znam takich, którzy już noworodka uczą spać osobno – jest karmienie, przytulanie, nawet leżenie razem w łóżku, ale kiedy dziecko zaśnie, to jest odkładane do łóżeczka . Oczywiście z punktu widzenia dziecka, spanie z rodzicem będzie atrakcyjne jeszcze długo, bo zaspokaja bardzo dużo potrzeb od pierwotnych, biologicznych po potrzeby wyższe. Chociażby bardzo ważną potrzebę bliskości i przynależności.
– To może jednak nie śpieszyć się z nauką samodzielnego spania, tylko poczekać aż dziecko samo zrezygnuje?
– To byłby dobry pomysł, gdyby wychowanie miało polegać tylko na zaspokajaniu potrzeb, tymczasem dziecko, żeby się rozwijać, musi też doświadczać frustracji. Do 3. roku życia powinno mieć także doświadczenia związane z (…)